Kogoś pokurwiło ostro. Żeby dojechać do Katowic (z Rudy Śląskiej) mam zapłacić 4 jebane złote i jeszcze 20 groszy. To prawie połowa ceny podróży z Katowic do Krakowa, gdzie kilometrów jest 80 czyli 5 razy więcej.
No ja bym zrozumiał gdyby przy podnoszeniu cen podnosił się standard czegokolwiek w KZK GOP ale dupa, nic się nie zmienia przecież!
Update, gdy mi przeszło zdenerwowanie:
Poczytałem skąd ten wzrost cen i w sumie mają rację. Wszystko drożeje więc i bilety w KZK GOP nie mają wyjścia. W związku z tym wyrażam ubolewanie ogromne z powodu drożejącego wszystkiego, a przede wszystkim biletów w KZK GOP.